Siedem osób zginęło w dwóch strzelaninach, do których doszło w miniony weekend w Stanach Zjednoczonych. W Alabamie zabite zostały trzy osoby, w Kalifonii cztery.
Pierwsza tragedia miała miejsce w uniwersyteckim miasteczku Auburn w Alabamie. Podczas alkoholowej libacji z udziałem czarnoskórych studentów doszło do kłótni o kobietę, która przerodziła się w bójkę, a następnie strzelaninę strzelaninę. 6 osób zostało postrzelonych, z czego 3 zginęły na miejscu. Policja zidentyfikowała już sprawcę, który obecnie jest poszukiwany.
Do drugiej strzelaniny doszło w Sacramento w Kalifornii. Mężczyzna, którego tożsamości nie ujawniono, wtargnął do prywatnego domu gdzie zastrzelił dwóch mężczyzn i kobietę a następnie sam został zastrzelony przez jednego z domowników. Piąta osoba w stanie krytycznym trafiła do szpitala. Policja nie ujawnia informacji na temat okoliczności strzelaniny. Lokalne media poinformowały tymczasem, że dwie śmiertelne ofiary były przywódcami duchowymi Hmongów - grypy etnicznej pochodzącej z Azji Południowo-Wschodniej.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Strzelanina w kawiarni wSeattle. Są zabici Domniemany sprawca nadal jest na wolności - podała lokalna policja. | |
Masakra w salonie fryzjerskim. Jest wiele ofiar Miejscowa policja ujawnia wstrząsające szczegóły. | |
Strzelał w restauracji. Kiedyś tam pracował Motywy sprawcy pozostają nieznane, ale pojawiły się informacje, że pracował kiedyś w restauracji, w której otworzył ogień. |