Walka trwa między antyrządowymi demonstrantami a tajlandzkim wojskiem w Bangkoku. Dzień wcześniej w stolicy Tajlandii doszło do gwałtownych starć, w których zginęło 16 osób, a ponad 100 zostało rannych.
Lekko ranny został Polak, ale jego życiu nic nie zagraża; został już wypisany ze szpitala - powiedziała konsul Karolina Kowalczyk-Sabat.
Według świadka cytowanego przez agencję żołnierze otworzyli rano ogień do grupy ok. 20 demonstrantów, którzy zmierzali w ich kierunku. Inny ze świadków powiedział, że karetki pogotowia _ boją się przyjeżdżać _ w rejon walk.
Większość z demonstrantów, zwanych od koloru stroju _ czerwonymi koszulami _, to mieszkańcy wsi, zwolennicy obalonego w 2006 roku premiera Thaksina Shinawatry, który próbował wprowadzić pewne reformy na rzecz uboższych warstw ludności.
Demonstracje zwolenników Thaksina rozpoczęły się przed dwoma miesiącami.
Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki Mun wezwał strony konfliktu do rozwiązania go na drodze pokojowej i zaprzestania przemocy.
ZOBACZ TAKŻE:
- Tajlandia: Antyrządowy wiec przerwał obrady parlamentu
- Tajlandia: Wojsko strzela gumowymi kulami
- Tajlandia: Demonstranci wdarli się do Komisji Wyborczej