Z tych belgijskich klocków można zrobić wszystko, co tylko podpowiada dziecku wyobraźnia - zachwala Tomasz Girzelski, przedstawiciel dystrybutora. - A przy tym nie łamią się, nie pękają. Ciekawe są zestawy piankowe, produkowane w Korei. Najpierw można wykorzystywać je jako maty do baraszkowania dla maluchów, a gdy dziecko podrośnie - budować z nich np. bujaczki czy stoliki do zabawy. Niemieckie pluszaki natomiast zachwycają wzornictwem - wyglądają jak prawdziwe jeże, niedźwiedzie, żbiki, owce, alpaki. Urokliwe są także lale, reprezentujące różne kultury. - Mały Murzynek albo azjatycka dziewczynka? - proszę bardzo - mówi Marta Michalak, konsultantka z firmy z Poznania. - Pachną wanilią. Starsze dzieci także znajdą na targach coś dla siebie. - Wróciły do łask stoły do gry w piłkarzyki i cymbergaja - mówi Marek Magierski z warszawskiej firmy. - Najczęściej stanowią wyposażenie szkolnych świetlic, ale kupują je także klienci do domów. Targi można odwiedzać w sobotę w godz. 10-17 i w niedzielę w godz. 10-16.
