"To będzie mocna rekonstrukcja". Komentują zamiary Tuska

Aktualizacja: 15:48

Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Marek Sawicki uważa, że rekonstrukcja rządu wydaje się pewna. - _ Padła wspólna deklaracja, że będzie ona miała miejsce po zakończonej wewnętrznej kampanii wyborczej. Wtedy będzie czas na dyskusję o rekonstrukcji, która zdaniem Pana premiera będzie głęboka _ - mówi poseł Sawicki.

Z kolei zdaniem Andrzeja Halickiego z Platformy Obywatelskiej, na rozmowy o rekonstrukcji rządu jest jeszcze za wcześnie. - _ Musi być dokonana pewna ewaluacja, ocena prac poszczególnych resortów, która ma nastąpić w połowie roku, w połowie kadencji. Najpierw ocena, a potem wnioski _ - mówi poseł Halicki.

Mariusz Błaszczak z Prawa i Sprawiedliwości przekonuje, że żadna zmiana personalna nie pomoże Polsce. Jego zdaniem, konieczna jest zmiana całego rządu:

- _ Z Donaldem Tuskiem na czele, bo to on odpowiada za dobór ministrów i za to to, co się dzieje w naszym kraju, będziemy mieli do czynienia z zamianą celebrytów na ministerialnych stołkach. Na przykład Arłukowicz zastąpi Nowaka, Nowak Muchę, a Mucha Rostowskiego _ - mówi poseł Błaszczak.

Najwyższa pora, żeby premier Donald Tusk przedstawił rekonstrukcję programową, a nie personalną swojego rządu i PO - uważa szef SLD Leszek Miller. Jego zdaniem, wybory w PO będą miały znaczenie dla obywateli na tyle, na ile wpłyną na program rządów.

Jak mówił na konferencji prasowej w Warszawie Miller, wybory nowych władze PO nie będą miały żadnego znaczenia dla obywateli, jeśli nie zmieni się program rządu.

_ - PO traci w sondażach nie przez wewnętrzne kłopoty, ale dlatego, że przybywa bezrobotnych, ubywa pracy, że PKB rośnie zdecydowanie za wolno, że przybywa rozgoryczenia i ubywa nadziei _ - ocenił Miller. To są te problemy które wpływają na sytuację PO, a dla większości Polaków nie ma znaczenia, czy szefem tej partii będzie Donald Tusk czy ktoś inny - dodał.

Miller mówił też, że polska gospodarka pogrąża się coraz bardziej, występują w niej niepokojące procesy i głównym celem rekonstrukcji programowej rządu powinien być powrót na ścieżkę szybkiego rozwoju gospodarczego, ze wzrostem PKB powyżej 3 proc.

Odnosząc się do decyzji o przesunięciu z września na koniec czerwca konwencji PO i wyboru nowych władz partii, Miller stwierdził, że Donald Tusk postępuje właściwie i każdy na jego miejscu zrobiłby to samo. Jak dodał, wybory bezpośrednie w PO to bardzo dobry pomysł. Miller przypomniał, że sam został wybrany na szefa SLD w ten sposób.

_ - W przypadku premiera Tuska, wybory bezpośrednie dają większą możliwość rozstrzygnięcia na jego korzyść _ - dodał. Zdaniem lidera SLD, w wyborach na szefa Platformy powinien wystartować Grzegorz Schetyna, bo w przeciwnym wypadku grupa jego zwolenników w PO stwierdzi, że jest _ tchórzem _.

Krytycznie rządzących ocenia także Ludwik Dorn z Solidarnej Polski, który zaznacza, że rekonstrukcja powinna ominąć dwóch ministrów. - _ Poza ministrem Korolcem i ministrem Siemoniakiem. No bo to są dobrzy ministrowie i nie tylko na tle pozostałych ministrów w rządzie Donalda Tuska. Myślę, że w każdym rządzie byliby dobrymi ministrami _ - mówi Dorn.

Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota uważa, że ewentualne personalne zmiany w drugiej połowie roku są tematem zastępczym, który pozwoli Donaldowi Tuskowi na zyskanie kilku miesięcy odpoczynku. - _ Nic nowego nie odkryje, że Nowak jest zagrożony, że Mucha jest zagrożony, że Arłukowicz jest najgorszym chyba ministrem zdrowia od 89. roku. To nic nie zmieni ta wymiana, bo dalej to będą ludzie Platformy, którzy nic nie będą robić _ - mówi poseł Rozenek.

Poseł SLD Jerzy Wenderlich uważa, że rekonstrukcja rządu może nie powstrzymać spadków notowań rządu Donalda Tuska.

- _ Ostatnie odwołania rządowe nie przyniosły dobrego PR-owskiego efektu, nie wzrosły sondaże, więc myślę, że premier będzie obmyślał inną strategię, jak przywrócić dobre notowania dla PO _ - mówi poseł Wenderlich.