Już ponad 200 szkół w Wielkiej Brytanii umieściło w szkolnych łazienkach i szatniach kamery - podaje w raporcie opublikowanym organizacja Big Brother Watch. Choć kamery mają zwiększyć bezpieczeństwo, pojawiły się głosy, że naruszają prywatność uczniów.
W Stanach Zjednoczonych wiele szkół zainstalowało kamery, a nawet bramki wykrywające metal, ze względu na dotykającą je plagę przestępczości. Rozboje z użyciem broni zdarzają się w tamtejszych szkołach coraz częściej.
Lecz brytyjskie szkoły, które zamontowały monitoring, nie borykają się z tak poważnymi problemami. Większość znajduje się w bezpiecznych i zamożnych dzielnicach, uczniowie osiągają dobre wyniki w nauce.
Dyrektorzy szkół zgodnie twierdzą, że kamery zainstalowano dla bezpieczeństwa uczniów. Mają pomóc też rozwiązywać typowe wśród młodzieży problemy, jak np. palenie.
Jednak szkolne kamery, szczególnie te w łazienkach, wzbudzają zaniepokojenie Big Brother Watch, organizacji czuwającej nad przestrzeganiem praw człowieka i zajmującej się ochroną prywatności obywateli Wielkiej Brytanii.
_ - Nasz raport może zaszokować rodziców - _ostrzega przewodniczący organizacji Nick Pickles. Uczniowie i rodzice nie wiedzą, gdzie dokładnie znajdują się kamery i kto je nadzoruje.
_ - Nagrania oglądamy tylko wtedy, gdy zachodzi taka potrzeba; gdy mamy podejrzenia, że mogło wydarzyć się coś złego _ - tłumaczy Lesley Bowes, dyrektorka szkoły King Ecgbert w Sheffield.
_ - Kamery skierowane są na drzwi wejściowe i na umywalki, nie na kabiny toaletowe _ - odpowiada Bowes na zarzuty o naruszaniu prywatności uczniów._ - W naszej szkole nagrania są przeglądane tylko w przypadku jakiegoś zajścia; kasowane są po około miesiącu _ - zapewnia M. L. Litton, dyrektor Wildern School na południu Anglii.
Specjaliści z Biura Rzecznika Informacji Publicznej (Information Commissioner's Office), zajmującego się m.in. ochroną prywatności, potwierdzają, że instalowanie kamer w łazienkach lub szatniach jest zgodne z prawem, lecz takie działania powinny być podejmowane tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Picles nie jest zagorzałym przeciwnikiem kamer w łazienkach, ale podkreśla, że zarówno uczniowie, jak i rodzice muszą wyrazić na to zgodę. Należałoby też powołać do życia organizację, która będzie nadzorowała, aby prywatność uczniów nie była naruszana._ - Nikt jeszcze nie skarżył się na kamery, nawet te w łazienkach _ - zapewnia Bowes.
_ - Na początku czułam się trochę nieswojo, ale zdecydowanie bezpieczniej _ - napisała w komentarzu na portalu Facebook Jess Hogg, była uczennica szkoły King Ecgbert. Big Brother Watch szacuje, że studentów i pracowników brytyjskich szkół monitoruje w sumie ponad 100 tys. kamer.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Rząd zamraża im płace. Będą wielkie strajki Brytyjska centrala związkowa TUC poparła zorganizowanie serii skoordynowanych strajków płacowych w budżetówce. Tym razem niezadowolenia związkowców nie budzą emerytury, lecz rządowy plan zamrożenia płac. Rząd zapowiedział, że nie ustąpi pod presją. | |
Córka zamordowanych Brytyjczyków wybudzona Siedmioletnią dziewczynkę, której brytyjsko-iracka rodzina została zamordowana we Francji, lekarze wybudzili ze śpiączki farmakologicznej. | |
Książe Harry dostał ochronę. Co mu zagraża? Wnuk Elżbiety II od czwartku przebywa na terenie Camp Bastion, największej brytyjskiej bazy w prowincji Helmand w Afganistanie. |