Np. chleb wiejski, który do niedawna kosztował 2,90 zł, jest teraz po 3,20 zł, chleb pszenno-żytni o wadze 800 g z 2,80 zdrożał do 3 zł, bułka poznańska z 50 do 55 groszy. - Od września zdrożał chleb pszenno-żytni 600-gramowy, zamiast 1,90 zł kosztuje 2,20 zł, ceny bułek pozostają bez zmian - mówi Teresa Mermer, właścicielka sklepu przy ul. Radwańskiej. Przyczyną podwyżek jest fatalna sytuacja na rynku zbóż. Ziarna brakuje, młyny czekają na dostawy nawet do czterech tygodni. Zbiory są w tym roku niższe z powodu złej pogody. Najpierw majowa i czerwcowa susza, a potem lipcowe deszcze sprawiły, że nie było urodzaju. Zboże jest marnej jakości i w znacznej części nadaje się na paszę. Brakuje go do produkcji pieczywa, makaronów. Ceny mąki pszennej w młynach wzrosły o 50-70 procent, a żytniej o 40 procent. - W takiej sytuacji piekarze nie mieli wyjścia. Nie podnosili cen pieczywa od dwóch lat, a do tego doszły inne koszty, które ponoszą - płace, gaz, woda, ścieki - mówi Feliks Ponitka, prezes cechu piekarzy w
Łodzi. Ale na tym nie koniec. Młyny ostrzegają, że mąka może jeszcze zdrożeć, gdyż z pozyskaniem ziarna będą kłopoty. Na razie nie wzrosły ceny detaliczne mąki i makaronów, bo handlowcy mają jeszcze zapasy z poprzedniego sezonu. Ale nowe dostawy mogą być już w wyższych cenach.
