Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Padwie nie chcą syna bossa cosa nostry

0
Podziel się:

W Padwie we Włoszech mnożą się protesty przeciwko obecności w tym mieście syna bossa bossów cosa nostry Toto Riiny - Giuseppe Salvatore Riiny.

W Padwie nie chcą syna bossa cosa nostry
(andrewmedina/iStockphoto)

W Padwie we Włoszech mnożą się protesty przeciwko obecności w tym mieście syna bossa bossów cosa nostry Toto Riiny - Giuseppe Salvatore Riiny. Przeniósł się tam i zaczął pracować społecznie po wyjściu z więzienia, gdzie odbywał karę za przynależność do mafii.

Kiedy w październiku zeszłego roku 34-letni Riina junior wyszedł z więzienia po prawie 9 latach, powrócił do swej rodzinnej miejscowości Corleone na Sycylii, matecznika cosa nostry. Natychmiast zaniepokojenie jego obecnością wyraziły władze miasteczka, walczące z wizerunkiem mafijnej kolebki. Uznały Riinę za zagrożenie dla miejscowej społeczności i jej bezpieczeństwa.

Jeszcze większą polemikę wywołała decyzja syna szefa sycylijskiej mafii, odbywającego kilka kar dożywocia, by przenieść się do Padwy, gdzie postanowił zacząć nowe życie i pracować w organizacji charytatywnej niosącej pomoc ubogim rodzinom. Po początkowym sprzeciwie i miesiącach batalii sądowej zgodził się na to także wymiar sprawiedliwości i powierzył go w ramach resocjalizacji służbom socjalnym.

Od 14 kwietnia, gdy Giuseppe Salvatore Riina jest w tym mieście na północy, nie mija polemika na temat jego obecności, postrzeganej przez wielu przeciwników tej inicjatywy wręcz jako kolejny dowód ekspansji cosa nostry i groźbę wzrostu mafijnej przestępczości.

Zaprotestowały także lokalne władze. Przewodnicząca władz prowincji Padwa Barbara Degani złożyła w miejscowym sądzie wniosek o cofnięcie zgody na pobyt syna potężnego bossa bossów w ramach programu pracy w wolontariacie. Zastępca przewodniczącej Roberto Marcato, uzasadniając ten wniosek, zauważył: "Młody Riina nigdy nie odciął się od tego, co zrobił jego ojciec i co on sam uczynił osobiście".

Osobną kampanię przeciwko obecności mafiosa w Padwie rozpoczęło mające wielu sympatyków w tych stronach Włoch ugrupowanie Liga Północna. W ciągu trzech godzin zebrało w sobotę ponad tysiąc podpisów mieszkańców miasta pod listem protestacyjnym.

Akcję zbierania podpisów zorganizowano w centrach handlowych i na ulicach pod hasłem: "Przegońmy mafiosów z Padwy, odeślijmy ich na Sycylię". Ma ona być kontynuowana. Miejscowe media podały, że podpisy pod petycją składają także osoby, pochodzące z Sycylii. Tłumaczą: "Nie chcemy, aby cosa nostra zniszczyła teraz region Wenecja Euganejska". Na razie całej polemiki nie komentuje organizacja, w której zaczął pracować Giuseppe Salvatore Riina.

Czytaj więcej o mafii we Włoszech
Znaleźli kasjera cosa nostry... przez Facebooka Na lotnisku w Bangkoku w Tajlandii policja zatrzymała kasjera sycylijskiej mafii cosa nostry.
Aresztowali Polkę, a potem grubą rybę mafii Trzy tygodnie wcześniej rozbito kierowaną przez Polkę siatkę polskich przemytników narkotyków, powiązaną z klanem Polverino.
Największy włoski bank działa nielegalnie? Według stowarzyszenia włoskich kupców zorganizowana przestępczość obraca łączną sumą 140 miliardów euro rocznie i można ją uznać za największy bank.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)