- _ Najprawdopodobniej pogoda i nieprzygotowane lotnisko spowodowało to nieszczęście _ - mówi w rozmowie z TVP Info były prezydent Lech Wałęsa.
- _ Któreś z dzieci mnie poinformowało o tej katastrofie. Natychmiast sprawdziłem w internecie, ale miałem nadzieje, że przy lądowaniu jest szansa na ratunek _- mówi były prezydent.
Jak przyznał Lech Wałęsa, kilka dni temu premier Donald Tusk mówił mu o niedawnym remoncie generalnym, jakie przeszły rządowe maszyny.
- _ To co mi premier meldował, świadczyłoby o tym, ze samoloty są w dobrym stanie technicznym _- mówi Wałęsa.
Rządowy samolot miał dowieźć prezydencką parę i najważniejszych ministrów na uroczystości w Katyniu. Na lotnisku w Smoleńsku z powodu gęstej mgły zahaczył o drzewa i rozbił się.
Najprawdopodobniej zginęli wszyscy, którzy znajdowali się na jego pokładzie.