Powstała strona internetowa, na której można sprawdzić prawdomówność polityków i to, czy dotrzymali złożonych obietnic. Pomysłodawcy portalu zapewniają, że będzie on bardzo przydatnym narzędziem weryfikacji polityków przed majowymi wyborami.
Podczas gdy włoska Gwardia Finansowa i wymiar sprawiedliwości skrupulatnie kontrolują konta poszczególnych ugrupowań i sposób wydawania publicznych pieniędzy w związku z kolejnymi ujawnianymi skandalami nadużyć, każdy obywatel może sprawdzić polityka i dokładnie przyjrzeć się, co udało mu się zrealizować z wyborczych planów.
Na stronie internetowej, w której nazwie jest sformułowanie: _ publiczne obietnice _, codziennie gromadzone są wypowiedzi premiera Mario Montiego (na zdjęciu), ministrów z jego rządu, polityków wszystkich szczebli i innych osób publicznych, ich deklaracje, obietnice, zapowiedzi.
Dotyczą one rozmaitych aspektów życia społecznego i gospodarczego, na przykład obniżenia podatków, walki z oszustwami skarbowymi, odkładanej od lat budowy mostu w Cieśninie Mesyńskiej, który miałby połączyć Sycylię z Kalabrią.
Działająca w Neapolu redakcja strony, która gromadzi i zamieszcza złożone obietnice, opatruje je potem jedną z trzech ocen: dotrzymana, niedotrzymana, spełniona połowicznie.
Do tej pory zebrano tam ponad tysiąc politycznych obietnic; większość z nich uznano za niespełnione.
Zapowiedziano, że strona ta zostanie w najbliższym czasie rozbudowana, by jak najbardziej pomóc obywatelom w podjęciu decyzji podczas najbliższych wyborów parlamentarnych i samorządowych.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Z Ferrari na prezydenta. Dość Berlusconiego Zarządza w sumie kilkunastoma włoskimi firmami, w tym takimi gigantami jak luksusowy PPR, Indesit, Fiat, no i oczywiście Ferrari. Czy tak samo dobrze pójdzie mu z włoskim państwem? | |
"Monti bis" ma im pomóc w zdobyciu władzy Ugrupowania włoskiego centrum postanowiły pójść do wyborów parlamentarnych pod hasłem pozostania premiera Mario Montiego na stanowisku. | |
Drażetki Obamy zrobią furorę w Europie? Na pomysł wyborczych cukierków działacze z okolic Bari wpadli przed poprzednimi wyborami prezydenckimi w 2008 roku. |