Mimo kryzysu rząd Silvio Berlusconiego wyasygnował blisko 11 miliardów euro na realizację kilku wielkich projektów infrastrukturalnych. Najbardziej imponującą będzie budowa mostu nad Cieśnina Mesyńską, łączącego Sycylię z Półwyspem Apenińskim, którego koszt szacuje się na 6,1 miliarda euro.
O moście myśleli już starożytni Rzymianie. Poważnie zaczęto o nim mówić na początku lat 70. ubiegłego wieku. Silvio Berlusconi umieścił go w swoim programie wyborczym w 2002 roku. Udało mu się zaaprobować projekt, ustalić kosztorys i w drodze przetargu wyłonić wykonawcę robót. Centrolewica, która doszła do władzy cztery lata później, zrezygnowała z budowy mostu, twierdząc, że Włochy mają inne problemy.
Berlusconi był innego zdania i w niecały rok od wygrania ostatnich wyborów doprowadził do tego, że mimo poważnego kryzysu znalazły się pieniądze na gigantyczną budowę, którą porównuje się do egipskich piramid.
Prace, jak zapowiedziano, rozpoczną się jeszcze w tym roku. Jednoprzęsłowy most, długości ponad trzech i pół kilometra, wytrzymały na wstrząsy sejsmiczne o sile siedmiu stopni w skali Richtera i gwarantowany na 200 lat, pozwoli skrócić czas przejazdu na Sycylię pociągiem o dwie godziny, a samochodem o godzinę.
ZOBACZ TAKŻE: