Saługa podkreśla: - Przewidywany rozwój energetyki atomowej nie jest zagrożeniem dla energetyki węglowej. Już podczas debaty sejmowej przekonywał, że konsekwencją rozwoju gospodarki jest większe zapotrzebowanie na energię. Także w naszych domach wciąż pojawiają się nowe urządzenia, które bez włożenia wtyczki do gniazdka raczej nie zadziałają. Wszystko to razem wzięte oznacza, że w ciągu najbliższych lat zużycie prądu może wzrosnąć nawet o połowę i dlatego już dzisiaj trzeba inwestować w nowe moce produkcyjne, w tym elektrownie atomowe. - Ilość energii produkowanej z węgla wciąż będzie wzrastać, przy jednoczesnym ograniczeniu emisji dwutlenku. Elektrownie atomowe mają powstawać obok nowych, wysokosprawnych elektrowni węglowych - mówi Wojciech Saługa. Do połowy roku zostaną uchwalone przepisy niezbędne dla funkcjonowania energetyki jądrowej. Następnie zostanie wybrana lokalizacja nowej elektrowni, a także technologia, w jakiej zostanie zbudowana. W końcu roku 2015 r. będzie gotowy projekt techniczny i zebrane
potrzebne pozwolenia. Pierwszy blok powinien powstać w roku 2020.