Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton powiedziała dzisiaj, że nie do końca ją przekonują zapewnienia Rosji o neutralności ws. konfliktu syryjskiego i że USA są zaniepokojone dostawami rosyjskiej broni, wzmacniającymi reżim prezydenta Baszara el-Asada.
Clinton, która odbywa podróż po Europie i była dziś w Norwegii, powiedziała w Oslo, że stanowisko Rosji wciąż jest postrzegane w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, w Damaszku i wszędzie indziej jako _ wspieranie trwania reżimu _ Asada.
_ - Wiemy, że dokonywano bardzo regularnych dostaw broni, nawet w ostatnim roku, z Rosji do Syrii _ - powiedziała Clinton, wyrażając przypuszczenie, że dostawy dalej trwają, co _ budzi poważne zaniepokojenie _.
Wcześniej prezydent Rosji Władimir Putin, który był dziś w Berlinie, oświadczył, że Rosja nie dostarcza broni, która mogłaby zostać wykorzystana w konflikcie w Syrii. Zaprzeczył, by Rosja stała w konflikcie syryjskim po stronie reżimu prezydenta tego kraju. Zapewnił, że Rosja opowiada się za rozwiązaniem politycznym konfliktu w Syrii.
_ - Jeśli Rosja, jak sugeruje wypowiedź prezydenta Putina, jest gotowa do współpracy ze społecznością międzynarodową w kwestii planu Annana, to jesteśmy gotowi z nią współdziałać _ - powiedziała Clinton. Chodzi o sześciopunktowy plan pokojowy dla Syrii wysłannika ONZ Kofiego Annana.
Rosja wielokrotnie torpedowała wysiłki Zachodu, zmierzające do potępienia prezydenta Asada i odsunięcia go od władzy. Po niedawnej masakrze w syryjskim mieście Hula, gdzie zginęło ponad 100 osób, w tym wiele dzieci, Zachód nasila jednak presję na Moskwę, aby ta przemyślała swoje stanowisko.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Krwawa masakra. Rozejm tylko na papierze USA potępiły atak syryjskich sił rządowych w mieście Hula, w którym zginęło ponad 90 cywilów, jako brutalny akt nielegalnego reżimu. | |
Są sojusznikiem rezimu. Będą mediatorem Rosja zaproponowała zorganizowanie w Moskwie pod egidą ONZ rozmów między władzami Syrii a opozycją tego kraju. | |
Rosja musi współpracować. Inaczej... Jeśli prezydent Rosji Władimir Putin nie zacznie współpracować z Zachodem, to skutki tej nieustępliwej polityki obrócą się przeciwko jego własnemu krajowi - pisze Financial Times. |