AMW twierdzi, że czeka na dokument od pięciu lat, a za jego brak obwinia miasto. Urzędnicy miejscy uważają natomiast, że wcześniej nie mogło tworzyć planu zagospodarowania, bo tereny były zamknięte. Gdy tylko mogli wejść na teren Kępy od ranu zaczęli opracowywać plan zagospodarowania. Instytucje się kłócą, a na Kępie wciąż nic się nie dzieje. Czytaj także:Wrocław: Tablice świetlne na Rondzie Reagana mylą pasażerów
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.