Co najmniej ośmiu tureckich policjantów zginęło, a siedmiu zostało rannych, gdy pod autobusem, którym podróżowali, eksplodowała bomba. Do zdarzenia doszło we wschodniej prowincji Bingol - podały lokalne media.
Według agencji Dogan bomba została zdalnie zdetonowana przez separatystów z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Do eksplozji doszło na drodze między miastem Bingol a Erzurum.
Dogan podaje, że wczoraj w podobnym ataku w pobliżu miasta Hakkari, na południowym wschodzie kraju, zginęło czterech żołnierzy, a pięciu odniosło obrażenia.
W ostatnich tygodniach nastąpiła eskalacja przemocy między siłami rządowymi a separatystami z PKK, którzy prowadzą zbrojną walkę o szeroką autonomię lub niepodległość prowincji kurdyjskich na południowym wschodzie Turcji. Trwający od 1984 roku konflikt spowodował śmierć kilkudziesięciu tysięcy ludzi.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Krwawa ofensywa sił rządowych. Są ofiary W operacji prowadzonej w górach w prowincji Sirnak, która leży przy granicy z Irakiem, biorą udział tysiące żołnierzy, policjantów i członków kurdyjskiej milicji powołanej przez władze w Ankarze do walki. | |
Krwawy atak na konwój tureckiej armii Kurdyjscy separatyści zaatakowali w prowincji Hakkari na południowym wschodzie Turcji. Zginęło 16 rebeliantów i pięciu żołnierzy. | |
Prześladował, ale nagrodzą go za tolerancję? Około 25 tysięcy osób demonstrowało w Bochum przeciwko przyznaniu premierowi Turcji Recepowi Tayyipowi Erdoganowi nagrody Steiger. |