W następstwie wybuchu gazu, do którego doszło w wielopiętrowym budynku mieszkalnym w Moskwie, ucierpiało pięć osób, w tym Amerykanka - pracownica ambasady USA. Kobieta doznała poważnych oparzeń - poinformowały rosyjskie media.
Według danych rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych wybuch gazu nastąpił na trzeciej kondygnacji domu na Prospekcie Kutuzowa (Kutuzowskij prospiekt); do wypadku doszło na skutek nieostrożnego obchodzenia się z gazem.
Z danych resortu zdrowia wynika, że obrażenia odniosło pięć osób, w tym Amerykanka.
W budynku, gdzie doszło do wybuchu, amerykańska ambasada wynajmowała mieszkania - pisze ITAR-TASS.
Informuje, że amerykańskie władze podziękowały rosyjskim za pomoc okazaną Amerykanom po wypadku. Chodzi o ranną i jeszcze jednego pracownika ambasady USA w Moskwie, którego po wybuchu ewakuowano z budynku.
Czytaj więcej w Money.pl