Co najmniej 51 osób zginęło na szosie łączącej Kabul z Kandaharem - poinformował szef policji prowincji Ghazni gen. Zarawar Zahid. Oba pojazdy spłonęły. Jest kilku rannych.
Ofiary to pasażerowie autobusu, którym jechało 56 osób. Wśród zabitych są kobiety i dzieci. Los kierowców obu pojazdów nie jest na razie znany. Gen. Zahid powiedział, że niektóre zwłoki są spalone w stopniu utrudniającym identyfikację.
Afgańska policja i wojsko wydobywają ofiary z wypalonych wraków. Przyczyny wypadku jeszcze nie ustalono. Nie wiadomo też jeszcze, skąd i dokąd jechał autobus. Przez Ghazni prowadzi szlak zaopatrzeniowy sił międzynarodowych w Afganistanie. Często dochodzi tam do ataków na cysterny samochodowe, ale według gen. Zahida piątkowy wypadek w okręgu Ab Band na pewno nie był zamachem terrorystycznym.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Talibowie się przyznają, a oni mówią o wypadku Siedmiu pasażerów mikrobusu spaliło się żywcem rano na południu Afganistanu, gdy w pobliżu ich pojazdu przewróciła się, a następnie zapaliła cysterna. | |
Przyśpieszą wycofanie wojsk z Afganistanu? Może to nastąpić wcześniej niż planowano - powiedział brytyjski minister obrony Philip Hammond. | |
Wypadek we Francji. Nowe informacje Żaden z ciężko poszkodowanych pasażerów nie zmarł minionej nocy. |