Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Zaczęła się sprawa Chodorkowskiego i Lebiediewa

0
Podziel się:

Obu biznesmenom grozi do 15 lat łagru.

Zaczęła się sprawa Chodorkowskiego i Lebiediewa
(EPA/PAP)

Sąd Rejonowy w Moskwie przystąpił do rozpatrywania sprawy byłego szefa koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego i jego biznesowego partnera Płatona Lebiediewa.

Są oni oskarżeni o przywłaszczenie mienia i pranie pieniędzy. Obu grozi do 15 lat łagru.

Proces toczy się z udziałem publiczności i mediów. Wśród obecnych na sali sądowej są rodzice obu oskarżonych, a także szefowa Moskiewskiej Grupy Helsińskiej Ludmiła Aleksiejewa.

Przed rozprawą w pobliżu budynku sądu milicja zatrzymała pięciu zwolenników Chodorkowskiego i Lebiediewa, którzy próbowali zorganizować pikietę w ich obronie. Uczestnicy akcji zdążyli jednak rozwinąć transparent z żądaniem wolności dla więźniów politycznych.

Według Prokuratury Generalnej Rosji, dwaj biznesmeni, działając w zorganizowanej grupie przestępczej, w 1998 roku zagarnęli, a następnie zalegalizowali akcje spółki Wostocznaja Nieftianaja Kompania na sumę 3,6 mld rubli (103,5 mln dolarów); natomiast w latach 1998-2003 przywłaszczyli sobie prawie 350 mln ton ropy należącej do kilku spółek oraz wyprali 487 mld rubli (14 mld USD) i 7 mld dolarów.

Zdaniem adwokatów, Chodorkowski i Lebiediew zostali faktycznie oskarżeni o zdefraudowanie całej ropy wydobytej przez Jukos w ciągu sześciu lat i _ wypranie _ zysków z niej.

Aby wykazać absurdalność tych zarzutów, Chodorkowski zażądał, by na ławie oskarżonych zasiedli też prokuratorzy.

_ - Prokuratorzy lub ich najbliżsi są współuczestnikami niedorzecznego przestępstwa, o popełnienie którego zostałem oskarżony. Wystarczy sprawdzić, czy w latach 1998-2003 kupowali benzynę lub olej napędowy po cenach znacznie niższych, niż wynikało z ceny ropy naftowej w Rotterdamie _ - oświadczył b. szef Jukosu.

W maju 2005 roku Chodorkowski i Lebiediew zostali już skazani na kary po dziewięć lat pozbawienia wolności za przestępstwa gospodarcze: defraudację i uchylanie się od płacenia podatków. We wrześniu 2005 roku sąd złagodził im wyroki do ośmiu lat kolonii karnej.

Obaj od początku odrzucali wysunięte wobec nich oskarżenia, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)