Piękna czerwcowa pogoda i idealnie czyste niebo sprawiły, że ci, którzy przyjechali do Góraszki na pewno nie żałują wydanych pieniędzy. Publiczność może przysłuchiwać się rozmowom pilotów z wieżą kontroli. Nie brak też atrakcji dla miłośników motoryzacji. Mozna tu zobaczyć na przykład najstarszy w Polsce samochód dopuszczony do ruchu marki Reo. Jerzy Kosowski, redaktor naczelny miesięcznika "Automobilista" mówi, że na całym świecie jest tylko kilka podobnych egzemplarzy i niewiele osób je zna. Podkreśla, że jest to dawna i zapomniana marka, ale bardzo interesująca.
Ci, którzy nie mieli okazji wzbić się w powietrze, mogli spróbowac swoich sił za sterami symulatora lotu. Instruktorzy latania zapewniają, że jeśli ktoś tylko ma ochotę i pieniądze może w ciągu roku zostać prawdziwym pilotem. Otrzymanie licencji turystycznej kosztuje około 25 tysięcy złotych. W konkursie Wielka Gra Wiedzy Lotniczej szczęściarze mogli wygrać lot nad Góraszką i to z elementami akrobatyki.
Marek Chmiel z krakowskiego Muzeum Lotnictwa zaprosił wszystkich pasjonatów latania na małopolski piknik lotniczy, który odbędzie się za 2 tygodnie. Jak zapewnia Chmiel jest to impreza jedyna w swoim rodzaju, podczas której pokazy odbywają się w scenerii autentycznych polskich przedwojennych hangarów, a samoloty odlatują z tego samego pasa, z którego w 1939 roku odlatywały samoloty, broniące polskiego nieba.
11 Międzynarodowy Piknik Lotniczy w Góraszce potrwa już tylko do godziny 18.00