Paradę otwierał, udekorowany na tę okazję, statek wycieczkowy "Spirit of Chartwell", z rodziną królewską na pokładzie. Mimo wiatru, niskiej temperatury i swych 86 lat, królowa nie skorzystała z ustawionego na pokładzie tronu, z zainteresowaniem oglądając na stojąco przesuwającą się przed nią przez ponad godzinę panoramę miasta.
Po przepłynięciu pod otwartym na jej cześć mostem Tower Bridge, królewska barka zacumowała u brzegu i Elżbieta II przyjęła defiladę całej flotylli: od łodzi wiosłowych i szalup - każda z flagą jednego z państw Wspólnoty Brytyjskiej, przez nadal pływające małe statki i jachty, które w 1940 roku ratowały armię brytyjską z Dunkierki, przez rzeczne barki, holowniki, łodzie ratownictwa morskiego i torpedowce z obu wojen światowych, aż po plejadę żaglowych i motorowych jachtów i historyczne statki wycieczkowe.
Parada nadal trwa (do ok. 18:30), a królowa poczeka, na ukwieconym i pokrytym czerwonym dywanem pokładzie, aż ostatni statek przepłynie przed nią w dół Tamizy.
IAR