piłka nożna - Superpuchar Hiszpanii - FC Barcelona - Atletico Madryt
Remisem 1:1 zakończyło się pierwsze starcie o Superpuchar Hiszpanii między Atletico Madryt a FC Barcelona. Komentatorzy są zgodni, że lepszy poziom gry zaprezentowali gospodarze, choć nie zawsze grali fair play. W 11. minucie gola dla drużyny Diego Simeone zdobył David Villa, a w 65. minucie bramkarza gospodarzy pokonał Neymar.
Starcie o Superpuchar inaczej komentuje madrycka i barcelońska prasa. Madryt chwali gospodarzy za szybkość, skuteczność i wolę walki. FC Barcelona narzeka na agresywną grę rywali i nie przebieranie w środkach. Jednak tym razem to nie "Duma Katalonii" pokazała wysoki poziom gry. Niewiele brakowało a spełniłyby się wypowiedziane przed meczem słowa Davida Villi. Jeszcze niedawno napastnik "Blaugrany" zapewniał, że Barca jest do pokonania. To on zdobył bramkę po podaniu Ardy Turana. "Villa zemścił się na FC Barcelona" - podsumowała hiszpańska prasa.
"Jestem dumny zmoich piłkarzy. To był wspaniały mecz. Ośmieliłbym się powiedzieć, że to najlepszy finał Superpucharu, jaki znam" - zapewniał po meczu trener "Biało-czerwonych", Diego Simeone.
Na Vicente Calderón FC Barcelona nie przypominała zespołu, który w niedzielę pokonał 7:0 Levante. Skutecznie blokowany Leo Messi oddał zaledwie jeden strzał do bramki. Narzekającego na bolące udo Argentyńczyka, w drugiej połowie zastąpił Cesc Fabregas. Sytuację na boisku zmieniło dopiero wejście Neymara. Niespełna 6 minut później, Brazylijczyk strzałem z głową wyrównał wynik.
Rewanżowy mecz, w najbliższą środę (28 sierpnia) na Camp Nou.
Naczelna Redakcja Sportowa PR / E. Wysocka / d / jk
