W Szarm el Szejk w Egipcie rozpoczęła się międzynarodowa konferencja poświęcona odbudowie Strefy Gazy. Bierze w niej udział 80 państw i 15 organizacji pomocowych. Według palestyńskich władz, na rekonstrukcję zniszczeń po izraelskiej ofensywie potrzeba prawie 3 miliardów dolarów.
Prezydent Egiptu Hosni Mubarak, otwierając konferencję, podkreślił, że najważniejsze jest doprowadzenie do rozejmu między Izraelem a Palestyńczykami. Tylko po jego osiągnięciu będzie możliwa pełna odbudowa zniszczonej Strefy Gazy.
Podczas styczniowej ofensywy izraelska armia zburzyła 4 tysiące budynków, prawie 20 tysięcy uszkodziła. Zniszczone zostały między innymi szkoły, szpitale, posterunki policji, fabryki i infrastruktura. Autonomia Palestyńska szacuje, że na odbudowę zniszczeń potrzeba prawie 3 miliardów dolarów. Władze w Ramalli liczą na to, że tę sumę uda się zebrać podczas dzisiejszej konferencji. Uczestniczy w niej prawie 80 państw, w tym Stany Zjednoczone oraz 15 organizacji pomocowych.
Wcześniej izraelski prezydent Szymon Peres ostrzegł, że zebrane pieniądze mogą zostać wykorzystane przez radykalną palestyńską organizację Hamas, która od prawie dwóch lat kontroluje Strefę Gazy. Aby uniknąć takiej sytuacji, Egipt ma dziś zaproponować nowy mechanizm finansowania odbudowy. Według Kairu, przepływ pieniędzy mogłyby także kontrolować Bank Światowy lub Unia Europejska.
Zobacz wywiad w telewizji Al Jazeera English. Tony Blair o Strefie Gazy: