Krzysztof Kubiak z Wyższej Szkoły Dolnośląskiej powiedział IAR, że nowa administracja amerykańska prezydenta Baracka Obamy nie traktuje projektu tarczy priorytetowo, jak to miało miejsce w przypadku republikanów za George'a Busha.
Zdaniem eksperta Amerykanom zależy na pomocy Rosji z kilku powodów. Po pierwsze Rosja, która dostarcza Teheranowi paliwo do cywilnych obiektów jądrowych, może wpłynąć na Iran w sprawie programu balistycznego. Po drugie Waszyngton chce, by Moskwa udostępniła swą przestrzeń powietrzną i szlaki lądowe dla operacji amerykańskich na pograniczu afgańsko-pakistańskim. Sytuacja stała się dla Amerykanów niekorzystna ze względu na konieczność likwidacji ich jedynej w Azji Środkowej bazy wojskowej w Kirgistanie.
Krzysztof Kubiak podkreśla, że dla Stanów Zjednoczonych priorytetem stała się operacja afgańska. Widać to nie tylko w deklaracjach polityków amerykańskich, ale również w zwiększeniu kontyngentu wojskowego tego kraju w Afganistanie o 17 tysięcy żołnierzy.