Prezydent Afganistanu powiedział, że amerykański pastor nigdy nie powinien był nawet pomyśleć o spaleniu Koranu. Hamid Karzaj oświadczył, że rezygnacja z pomysłu będzie najlepszym wyjściem z trudnej sytuacji.
Zapowiedź spalenia świętej muzułmańskiej księgi wywołała w świecie islamskim prawdziwą burzę. Przez stolicę Afganistanu przetoczyło się kilka demonstracji, podczas których Afgańczycy palili amerykańskie flagi i podobizny pastora Terry'ego Jonesa.
Pomysł ostro skrytykował także dowódca NATO w Afganistanie generał David Petraeus, który stwierdził, że spalenie Koranu może zagrozić bezpieczeństwu amerykańskich żołnierzy. Również amerykańska ambasada w Kabulu potępiła plany pastora Jonesa.