Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Afganistan: Amerykańska ofensywa w prowincji Helmand

0
Podziel się:

Cztery tysiące amerykańskich marines rozpoczęło wielką ofensywę na południu Afganistanu. W uważanej za siedlisko talibów prowincji Helmand Amerykanie chcą przywrócić porządek i bezpieczeństwo przed zaplanowanymi na sierpień wyborami prezydenckimi. Piechotę morską wspomagają śmigłowce i samoloty myśliwskie, a wraz z Amerykanami ofensywę prowadzi 650 żołnierzy armii afgańskiej. Polacy nie biorą udziału w akcji. 

To największa amerykańska operacja od czasu wojny w Wietnamie. Emerytowany pułkownik Christopher Langton z Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych nie ma wątpliwości, że marines poradzą sobie z talibami. "W moim odczuciu Amerykanie odniosą sukces, choć nie wiadomo jakim kosztem. Te brygady marines są potężne i mają niesamowitą siłę ognia, której talibowie czy inne grupy rebeliantów nie zdołają się oprzeć. Ale sukcesem nie będzie to, kto wygra w walce, ale co stanie się później. Innymi słowy, czy Amerykanie utrzymają teren, sprawią, że będzie tam bezpieczniej i czy rozpoczną niezbędną odbudowę" - wyjaśnia były wojskowy.

Prowincja Helmand uważana jest za najbardziej niebezpieczną w całym kraju. To również miejsce, gdzie produkuje się 90 procent sprzedawanego w Afganistanie opium.

Tymczasem armia Stanów Zjednoczonych poinformowała, że w innej afgańskiej prowincji, Paktika, jeden z Amerykanów został schwytany przez talibów. Nie wyklucza się, że żołnierz był pijany. Do jego uprowadzenia przyznała się jedna z najgroźniejszych grup rebeliantów dowodzona przez Dżalaludina Hakkaniego.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)