Szef Biura Edukacji Publicznej IPN Jan Żaryn powiedział, że na Kielecczyźnie i na Ziemi Radomskiej akcje organizowały zarówno podziemie narodowe jak i partyzantka ludowa. Okupant niemiecki bezwzględnie tępił wszelkie przejawy pomocy.
Według Jana Żaryna, dzięki pomocy Polaków na ziemiach polskich uratowało się od kilkudziesięciu tysięcy do stu dwudziestu tysięcy Żydów. W uratowanie jednego Żyda zaangażowanych było często do dwudziestu Polaków. Za udzielanie pomocy zabite zostały całe rodziny: Kowalskich z Ciepielowa, Ulmów z Markowej, Baranków z Siedliska i wiele innych.