Wzburzone morze, 10-metrowa drewniana łódź i 233 osoby na pokładzie. Włoska marynarka wojenna uratowała kolejną grupę imigrantów, głównie z Afryki, która próbowała dostać się na włoską wyspę Lampedusa.
Łódź, która chwiała się na wzburzonych wodach Morza Śródziemnego, została zauważona przez helikopter marynarki wojennej wczoraj, późnym popołudniem. Imigranci, którzy znajdowali się na pokładzie, pochodzili głównie z Erytrei, Nigerii, Somalii, Pakistanu, Zambii i Mali. Wśród nich były kobiety. Rzecznik marynarki wojennej powiedział, że wszyscy byli przemarznięci, jednak ich ogólny stan zdrowia był dobry.
Podróżujący przepełnioną łodzią ludzie zostaną docelowo przetransportowani do portu w mieście Augusta, we wschodniej Sycylii.
W zeszłym roku włoski rząd uruchomił operację o nazwie "Mare Nostrum". Ma ona na celu zagwarantowanie bezpieczeństwa płynącym do Włoch imigrantom. Pięć okrętów wojennych, biorących udział w operacji, kontroluje obszar o powierzchni 43 tysięcy kilometrów kwadratowych, od wybrzeży Tunezji po Sycylię. W ten sposób włoskie władze chcą zapobiec tragediom jak ta, która miała miejsce w październiku ubiegłego roku w pobliżu wyspy Lampedusa, gdzie utonęło ponad 350 osób.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa
