Na ławie oskarżonych usiądą między innymi członkowie zarządu spółki MTK: Bruce R. i Ryszard Z., dyrektor techniczny MTK Adam H. oraz koordynator techniczny tej firmy Piotr J. Zarzutami objęto projektantów hali z firmy EKO-TECH: Szczepana K., Jacka J. oraz Andrzeja W. oraz członków zarządu firmy "Przemysłobud", która wybudowała halę: Arkadiusza J. oraz Andrzeja C. Przed sądem staną też osoby odpowiedzialne za nadzór budowlany: kierownik budowy Adam J., powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, Maria K. oraz rzeczoznawca budowlany Grzegorz S. Jeden z oskarżonych złożył w prokuraturze wniosek o dobrowolne poddanie się karze.
Wszystkim tym osobom - w zależności od charakteru oskarżenia oraz od rodzaju postawionych zarzutów - grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Wiadomo już, że podczas procesu sąd przesłucha około 200 świadków zdarzenia. Podczas śledztwa zebrano ponad 450 tomów materiałów dowodowych, a sam akt oskarżenia liczy ponad 330 stron. Ponieważ sprawa dotyczyła również osób z innych państw, polska prokuratura skorzystała z pomocy prawnej prokuratur z Niemiec, Czech, Słowacji, Węgier, Belgii, Holandii oraz Stanów Zjednoczonych.
Zawalenie się hali MTK w Katowicach to największa katastrofa budowlana w Polsce. 28 stycznia 2006 roku w hali odbywały się targi hodowców gołębi, w budynku przebywało około 700 osób. Jak ustaliła prokuratura z powodu wad konstrukcyjnych oraz zalegającego na dachu śniegu, hala zawaliła się grzebiąc 65 osób. Śledczy ustalili, że wszystkie ofiary zginęły z powodu obrażeń, które wynikły z zawalenie budynku. Śledztwo w sprawie katastrofy trwało 2,5 roku.