Rory Donohoe z amerykańskiej organizacji US Aid ma nadzieję, że dzięki takim akcjom w Afganistanie spadnie produkcja narkotyków. "To prawdziwe wyzwanie nieść pomoc w strefie wojny, kiedy nad głowami cały czas latają myśliwce. W takim właśnie modelowym gospodarstwie Afgańczycy przechodzą szkolenie, a potem biorą nasiona i wracają do swoich domów" - mówi Rory Donohoe.
Szacuje się, że z Afganistanu pochodzi około 90 procent produkowanego na świecie opium, z którego później wytwarza się heroinę. Zyski ze sprzedaży narkotyków są głównym źródłem dochodu talibów.