W ubiegłym tygodniu w brytyjskiej prasie pojawiło się zdjęcie Michaela Phelpsa z fajką wodną do palenia marihuany. 23-letni zawodnik potwierdził autentyczność fotografii, powtarzał, że żałuje tego co zrobił i wielokrotnie przepraszał. Wczoraj do akcji wkroczył amerykański związek pływacki i ukarał słynnego zawodnika trzymiesięcznym zakazem występów w zawodach i odebraniem na ten czas stypendium w wysokości 1750 dolarów miesięcznie.
Przedstawiciele związku oświadczyli, że Phelps zawiódł zaufanie setek tysięcy młodych zawodników, którzy uważali go za wzór do naśladowania. Po zdobyciu rekordowej liczby 8 medali olimpijskich w Pekinie Michael Phelps stał się w USA niemal bohaterem narodowym. Jego sukces przełożył się na wielomilionowe kontrakty reklamowe. Po skandalu z marihuaną, produkująca płatki do mleka firma Kellog zapowiedziała, że nie przedłuży umowy z Phelpsem. Inne koncerny albo nie zajęły stanowiska w tej sprawie albo, tak jak producent sprzętu pływackiego Speedo i luksusowych zegarków Omega, przyjęły przeprosiny zawodnika.
