Amnesty zaapelowało o natychmiastowe interwencje w Darfurze, Zimbabwe, Gazie, Iraku i Birmie. Sekretarz generalny organizacji, Irene Khan oświadczyła, że przywódcy światowi udają, iż te konflikty ich nie dotyczą. Jednak - jak podkreśliła - przykład Afganistanu i Iraku dowodzi, że problemy z prawami człowieka dotykają coraz więcej państw. W raporcie Amnesty International podkreśla, że ma na myśli Stany Zjednoczone i obóz w bazie Guantanamo na Kubie oraz zarzuty, że CIA i armia USA stosują tortury.
W odpowiedzi na te zarzuty Pentagon stwierdził, że już 3 lata temu zarządził dochodzenie i niektóre praktyki, naruszające godność ludzką, zostały zarzucone, choć - jak argumentuje Pentagon - nie kwalifikowały się jako tortury.
Raport Amnesty opiera się jednak w znacznej mierze na konkluzjach amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości. Niedawno ogłosił on wyniki swoich własnych dociekań i uznał, że w administracji George'a Busha nie ma jasności co do stosowania środków przemocy.