'ego.
Tbilisi zwraca uwag ę na stacjonowanie rosyjskich wojsk w Osetii Południowej i Abchazji, niewpuszczanie do strefy konfliktu międzynarodowych obserwatorów oraz uznanie niepodległości obu separatystycznych prowincji.
Zdaniem szefa gruzińskiego parlamentu tylko naciski ze strony Brukseli mogą zmusić Moskwę do przestrzegania warunków rozejmu. "Jeśli Unia Europejska będzie stanowcza i twarda w swojej polityce, to jestem absolutnie przekonany, że Rosja będzie wypełniać swoje zobowiązania" - cytują wypowiedź Dawida Bakaradze gruzińskie media. Według naocznych świadków w strefie konfliktu jest bardzo niebezpiecznie. Na granicach gruzińsko-osetyjskiej i gruzińsko-abchaskiej niemal codziennie dochodzi do strzelanin.