Arabia Saudyjska zaprzeczyła, że zezwoli Izraelowi na wykorzystanie jej przestrzeni powietrznej podczas ewentualnego ataku na irańskie instalacje nuklearne. Wczoraj taką informację podał brytyjski dziennik _ Times _.
na zdjęciu Abd Allah ibn Abd al-Aziz, król Arabii Saudyjskiej
Książę Mohammed bin Nawaf w wywiadzie dla arabskiej gazety Asharq al-Awsat powiedział, że taki ruch byłby sprzeczny z polityką jego kraju. Oświadczył, że udostępnienie przestrzeni powietrznej izraelskim siłom okupacyjnym, z którymi królestwo nie ma żadnych relacji, byłoby nielogiczne.
Według brytyjskiego dziennika Arabia Saudyjska przeprowadziła ćwiczenia wyłączenia systemu obrony przeciwlotniczej, co byłoby konieczne, aby izraelskie samoloty bezpieczenie przeleciały nad jej terytorium. Cytowany przedstawiciel amerykańskich sił zbrojnych twierdzi, że próby dokonano w porozumieniu z Waszyngtonem.
Już w zeszłym roku media pisały o potajemnych rozmowach prowadzonych z Saudyjczykami przez szefa izraelskiego Mosadu. Chociaż Izrael i Arabia nie nawiązały oficjalnych stosunków dyplamtycznych, mówi się o współpracy wywiadowczej obu krajów. Łączy je bowiem obawa przed irańskim programem nuklearnym.