Obywatel Ukrainy w ostatni piątek wiózł samochodem osobowym w bagażniku m.in. : szable, karabiny maszynowe, magazynki oraz elementy broni przeciwpancernej. Policjantom tłumaczył, że cały arsenał kupił na targu w Czechach. Został zatrzymany, bo jego samochód zauważył dzielnicowy. Zapewne nie zwróciłby na auto uwagi, gdyby nie fakt, że samochód był nienaturalnie obciążony. Żeby bezpiecznie zająć się ładunkiem policjanci musieli zaangażować na prawie 8 godzin nie tylko własnych pirotechników, ale także strażaków i lekarzy pogotowia.
Dzisiaj sprawę przejęło lubelskie Centralne Biuro Śledcze. Za posiadanie broni i amunicji bez zezwolenia grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat, natomiast za handel takimi materiałami nawet 10 lat więzienia.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.