Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

"Argumentacja gen. Jaruzelskiego nie ma nic wspólnego z prawdą"

0
Podziel się:

W opinii historyka profesora Wojciecha Roszkowskiego próba uzasadniania wprowadzenia stanu wojennego kłopotami gospodarczymi jest bez sensu. Przed Sądem Okręgowym w Warszawie generał Jaruzelski - główny oskarżony w procesie w sprawie wprowadzenia w grudniu 1981 roku stanu wojennego - powiedział, że w wyniku postulatów "Solidarności" wzrosły płace, a produkcja spadła. Według niego, w latach 1980-81 obowiązywała zasada żądań: pracować mniej, a zarabiać więcej. Dlatego, według Jaruzelskiego, stan wojenny okazał się pod koniec 1981 roku jedyną formą powstrzymania rozpadu gospodarki Polski.

Profesor Roszkowski powiedział, że taka argumentacja nie ma nic wspólnego z prawdą, ponieważ stan wojenny pogrążył gospodarkę w dalszym kryzysie. Historyk dodał, że stan wojenny miał ratować nie gospodarkę, a komunistyczne władze, które popełniły błędy, bo to one na czele z Wojciechem Jaruzelskim były odpowiedzialne za stan gospodarki.

Zdaniem Wojciecha Roszkowskiego, jeżeli sąd weźmie pod uwagę gospodarcze okoliczności wprowadzenia stanu wojennego, to będzie to okoliczność obciążająca sprawców stanu wojennego, a nie łagodząca.

Historyk podkreśla, że taka linia obrony świadczy o tym, że generałowi brakuje argumentów obrony. Zdaniem profesora Roszkowskiego odejścia generała Jaruzelskiego od linii obrony opartej na uchronieniu Polski przed inwazją pokazuje, że generał nie ma na taką ewentualność dowodów.

Jaruzelski będzie kontynuował składanie wyjaśnień 14 października.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)