Bank Światowy uciął swoje prognozy i obecnie przewiduje dla krajów rozwijających się wzrost rzędu 5,4 procent w tym roku oraz 1,4 procent dla krajów bogatych. W czerwcu ubiegłego roku prognozy te wynosiły odpowiednio: 6.2 procent i 2.7 procent - poinformował autor raportu Andrew Burns.
Andrew Burns zwrócił uwagę, że kraje rozwijające się, napędzające światową gospodarkę, zwolniły w tym samym czasie, kiedy największy obszar ekonomiczny na świecie - Unia Europejska - znajduje się w recesji, co może wzajemnie na siebie wpływać:
Bank Światowy ostrzega, że obecne spowolnienie gospodarcze na świecie może dotknąć kraje rozwijające się znacznie bardziej, niż kryzys finansowy w 2008 roku.
IAR