Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Benedykt XVI - Homilia w sanktuarium Maryjnym w Mariazell

0
Podziel się:

W homilii podczas mszy odprawionej w Mariazell z okazji 850-lecia tego sanktuarium, Benedykt XVI mówił o istocie i sensie ludzkiego pielgrzymowania, które legło u podstaw chrześcijaństwa. Rozkwit Kościoła okazał się możliwy, ponieważ w basenie Morza Śródziemnego, jak i w bliskiej i środkowej Azji znaleźli się ludzie, którzy nie zadowolili się tym, co robili i myśleli wszyscy i szukali gwiazdy, która wskazałaby im drogę ku samej prawdzie.

Takich niespokojnych i otwartych serc potrzeba i w naszych czasach, podkreślił Benedykt XVI. "I dziś nie wystarczy być i myśleć w jakimś sensie tak, jak wszyscy. Plany naszego życia idą dalej. My potrzebujemy Boga". Papież dodał, że wiara przeciwstawia się rezygnacji, jaką jest uznanie, że człowiek nie jest zdolny osiągnąć prawdy, "jak gdyby go ona przerastała". "Ta rezygnacja jest istotą kryzysu Zachodu i Europy.
Jeżeli dla człowieka nie ma prawdy, nie może on nawet odróżnić dobra i zła. A wtedy wielkie i wspaniałe zdobycze nauki stają się dwuznaczne: mogą otworzyć drogę do dobra, do zbawienia człowieka, ale mogą także, jak to widzimy, stać się straszliwym zagrożeniem, zniszczeniem człowieka i świata. Potrzebujemy prawdy. Ale jednocześnie, nauczeni historią, obawiamy się, że wiara w prawdę pociągnie za sobą nietolerancję... Prawda nie umacnia się za pośrednictwem jakiejś zewnętrznej mocy, ale jest pokorna i ofiarowuje się człowiekowi poprzez swoją wewnętrzną moc... Nie jest nigdy naszą własnością, naszym wytworem... Potrzebujemy tej wewnętrznej siły prawdy. Jako chrześcijanie ufamy tej mocy prawdy. Jesteśmy jej świadkami. Winniśmy ją przekazywać jako dar, w taki sam sposób, w jaki ją otrzymaliśmy".
W dalszej części Benedykt XVI, nawiązując do wizerunku Dzieciątka Jezus, mówił o dzieciach, "które żyją w ubóstwie; które są wykorzystywane jako żołnierze; którym nie było dane zaznać miłości rodziców; dzieciach chorych i cierpiących, ale także radosnych i zdrowych". "Europa stała się uboga w dzieci: chcemy wszystkiego dla nas samych i być może nie ufamy przyszłości. Lecz ziemia będzie bez przyszłości wtedy dopiero, gdy zgasną moce ludzkiego serca i oświeconego sercem rozumu - kiedy oblicze Boga przestanie błyszczeć nad ziemią. Gdzie jest Bóg, tam jest przyszłość". Papież podkreślił, że chrześcijaństwo "jest czymś więcej i czymś innym, niż system moralny, szereg nakazów i praw". "To dar przyjaźni, która trwa w życiu i w śmierci", niosący z sobą "wielką siłę moralną, której w obliczu wyzwań naszych czasów tak bardzo nam potrzeba". Benedykt XVI przypomniał Dekalog i wezwał słuchaczy, by powiedzieli "tak" rodzinie, życiu, odpowiedzialnej miłości, solidarności, odpowiedzialności społecznej i sprawiedliwości,
prawdzie i szacunkowi wobec
osób i tego, co jest ich własnością.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)