Na Wigilię w jadłodajni u braci Kapucynów w Warszawie przy Miodowej przyjdzie około 250 osób. Gwardian klasztoru brat Bogdan Augustyniak podkreśla, że Wigilia to bardzo trudny czas dla osób bezdomnych. Zakonnik podkreśla, że często nie mają komu składać życzeń, bo nie mają osób bliskich. Natomiast życzenia, które składają sobie nawzajem - jak mówi brat gwardian - są poruszające, bo widać w nich głębię przeżywania samotności i odrzucenia.
W ośrodku Caritas "Tylko z darów Miłosierdzia" na Żytniej będą dwa spotkania - Wigilia dla osób samotnych i ubogich oraz osobna wieczerza dla ponad 150 stałych mieszkańców - osób starających się wyjść z bezdomności. Już trwają przygotowania. Mieszkańcy sami przygotowują potrawy, kroją sałatki. Wszystkie potrawy będą tradycyjne: kapusta z grzybami, ryba barszcz z uszkami, śledzie i ciasto na deser.
Na jutrzejszą wieczerzę do jadłodajni w Warszawie przy Żytniej zaprasza kierownik ośrodka Mariusz Olszak. Przygotowano dania dla około 300 osób, głównie ludzi samotnych, ubogich oraz osób bezdomnych, bez stałego miejsca pobytu. Spotkanie wigilijne rozpocznie się o 13:30.
Ośrodki prowadzące stołówki i jadłodajnie dla osób bezdomnych swoją działalność finansują w przeważającej części ze środków, które przekazują indywidualni darczyńcy. Jak podkreślają prowadzący te placówki, Wigilia jest też okazją do podziękowania za wsparcie osób potrzebujących.