Analityk ING TFI Paweł Cymcyk słabe wskaźniki tłumaczy wstrzymaniem prac sezonowych. Ekspert wskazuje że obserwowany każdej zimy wzrost bezrobocia, w tym sezonie przypadł później, ponieważ jesień była dość ciepła.
Paweł Cymcyk nie spodziewa się szybkiej poprawy sytuacji na polskim rynku pracy, bo przedsiębiorcy nie zatrudniają w obawie przed pogorszeniem nastrojów gospodarczych.
Z powodu innej metodologii liczenia, dane Eurostatu mówiące o bezrobociu na poziomie 10,2 procent w Polsce różnią się od danych krajowych. Według Głównego Urzędu Statystycznego w lutym bezrobocie w Polsce wyniosło 13 i pół procent.
Paweł Cymcyk uważa, że pod koniec tego roku bezrobocie w naszym kraju wyniesie około 12 procent, a nie około 10 procent, jak założył rząd w ustawie budżetowej.
IAR