W specjalnym oświadczeniu Ambasada Polski w Mińsku napisała, że członkowie Unii Europejskiej, której Polska w tym półroczu przewodniczy, "dowiedzieli się o złym stanie zdrowia i surowym traktowaniu Źmiciera Bandarenki" i rozumieją zaniepokojenie o to, że nieodpowiedni proces rehabilitacji może doprowadzić go do inwalidztwa. Polska ambasada wezwała też białoruskie władze do szybkiego i bezwarunkowego wypuszczenia na wolność wszystkich więźniów politycznych.
Tymczasem niezależna agencja prasowa BiełaPAN poinformowała, że wczoraj wieczorem Źmicier Bandarenka został przewieziony do szpitala w Mińsku. Niewykluczone, że dziś czeka go operacja kręgosłupa.
Bandarenka został zatrzymany w Mińsku 19 grudnia ubiegłego roku po rozpędzeniu przez siły specjalne opozycyjnej demonstracji zorganizowanej w po wyborach prezydenckich. Skazano go potem na 2 lata pozbawienia wolności.
Informacyjna Agencja Radiowa