Od dwóch dni agencja Reuters informuje o wstrzymaniu dostaw ropy dla białoruskich koncernów naftowych. Żaden z przedstawicieli białoruskiego przemysłu naftowego nie potwierdził jednak tej informacji, zasłaniając się brakiem pełnomocnictw.
Tymczasem strona rosyjska poinformowała, że tranzyt ropy do Polski i Niemiec odbywa się bez przeszkód, a białoruskie koncerny dysponują zapasem surowca wystarczającym dla podtrzymania produkcji. Niezależni eksperci uważają, że Rosja chce za wszelką cenę przejąć kontrolę nad białoruskim przemysłem naftowym, wcześniej doprowadzając do spadku jego wartości. Władze w Mińsku są oburzone takimi działaniami i grożą wyjściem z Unii Celnej, która zaczęła funkcjonować zaledwie cztery dni temu .Unię utworzyły: Rosja, Białoruś i Kazachstan. Białorusko-rosyjskie negocjacje naftowe będą dziś kontynuowane.