Szef "Młodego Frontu" Dimitrij Daszkiewicz zapowiada, że jego organizacja będzie mobilizować Białorusinów aby wzięli udział w nadchodzących wyborach i jeśli trzeba - nie bali się wyjść na ulice. Według niego taka właśnie działalność może wyzwolić represyjne działania władz.
Nasilenie represji wobec opozycji przewiduje również były więzień polityczny Andrej Kim. -"Urzędnicy będą każdą akcję opozycji wiązać z polityką i zabronią nam wszystkiego" - uważa opozycjonista. Kim radzi swoim kolegom, by skoncentrowali się na zmianie mentalności Białorusinów. W jego opinii na Białorusi jest dyktatura "nie dlatego, że rządzi dyktator, ale dlatego, że dyktator siedzi w głowie każdego obywatela". -"I z tym trzeba walczyć" - dodaje opozycyjny polityk.