Wczoraj zostały wznowione w pełnym wymiarze dostawy rosyjskiej ropy do białoruskich rafinerii w Mozyrzu i Nowopołocku . Państwowa białoruska gazeta "Sowietskaja Biełorussija" poinformowała, że do końca stycznia zakłądy petrochemiczne otrzymają 350 tysięcy ton surowca.
Od nowego roku rosyjska ropa nie była dostarczana na Białoruś, gdyż nie było podpisanych kontraktów. Strony nie mogły uzgodnić ceny surowca. Dziennik "Sowietskaja Biełorussija" informuje, że miejscowy koncern naftowy "Biełnieftiechim" na razie nie ujawnia szczgułów podpisanych kontraktów. Gazeta dodaje, ze według agencji prasowych rosyjskie kompanie w styczniu bedą otrzymywać 46 dolarów więcej za każdą tonę paliwa dostarczanego do białoruskich rafinerii.
Białoruś w tym roku ma otrzymywać rosyjską ropę bez ceł eksportowych, a więc tańszą . W zamian będzie oddawać Rosji cła z eksportu produktów naftowych wytworzonych z surowca rosyjskiego. Dostawcy ropy z Rosji uznali, że w tej sytuacji nalezy im się wyższa cena za dostarczany na Białoruś surowiec i prawdopodobnie ją wytargowali. W opinii ekspertów, Białoruś była zmuszona jak najszybciej porozumieć się z rosyjskimi koncernami paliwowymi gdyż w rafineriach kończyły się ubiegłoroczne zapasy ropy do przerobu.
