Grodzieński dziennikarz powiedział Polskiemu Radiu, że prasa polonijna ukazująca się na Białorusi uznawana jest przez urzędników za nielegalną. Bancer twierdzi, że dziennikarze współpracujący z "Głosem znad Niemna" i "Magazynem Polskim na uchodźstwie" poddawani są różnego rodzaju represjom.
O poszanowanie wolności słowa na Białorusi apelują międzynarodowe organizacje zajmujące się obroną praw człowieka. Z raportu stowarzyszeń dziennikarskich przygotowanego dla Unii Europejskiej wynika, że białoruskie władze utrudniają niezależnym mediom pozyskiwanie informacji i uniemożliwiają dostęp do odbiorców. Stowarzyszenia dziennikarskie zwracają również uwagę na trudności w uzyskaniu akredytacji przez dziennikarzy mediów zagranicznych.