Marszałek Senatu wyjaśnił, że jako poseł musiałby zapisać się do jakiegoś ugrupowania politycznego, a tego wolałby nie robić, dlatego bardziej odpowiada mu kandydowanie do Senatu. Bogdan Borusewicz zaznaczył jednak, że jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji czy wystartuje z list partyjnych, czy z własnego komitetu.
Pytany, na czyje partyjne poparcie liczy, jeśli wystartuje w wyborach jako kandydat niezależny, marszałek Senatu odpowiedział, że "liczy na poparcie wyborców".
Borusewicz dodał, że wszystkim znana jest jego niezależność oraz to, że potrafi krytycznie wypowiadać się na temat rządzących. Rozmówca Radia Gdańsk zdaje sobie sprawę, że jego zachowanie może budzić różne reakcje. Dodał, w polityce są to reakcje normalne. "Jestem człowiekiem niezależnym i chce takim człowiekiem pozostać - powtórzył marszałek Senatu.