Walące się budynki zniszczyły pobliską 3-piętrową konstrukcję. Ulice wokół miejsca wypadku zapełnione są kawałkami betonu i gęstym pyłem. Zaparkowane w pobliżu samochody pokryte są gruzem.
Przyczyna wypadku na razie nie jest znana. Świadkowie mówią o wybuchu i silnym zapachu gazu. Burmistrz Rio de Janeiro Eduardo Paes oświadczył, że wysiłki władz obecnie koncentrują się na ratowaniu zaginionych, nie zaś na dochodzeniu w sprawie przyczyny wypadku.
Według BBC, ratownikom udało się wyciągnąć sprzątacza z jednej z wind, zaraz po tym, gdy mężczyna zadzwonił z telefonu komórkowego do przyjaciela, prosząc o pomoc.
Policja odgrodziła miejsce wypadku. Prąd w okolicy został odcięty ze względów bezpieczeństwa. Świadkowie mówią, że w chwili, gdy waliły się budynki, myśleli, że nadeszło trzęsienie ziemi, zaś ludzie zaczęli biegać w panice.
Trzy miesiące temu, również w Rio de Janeiro, wybuch gazu w restauracji zabił trzy osoby. Wypadki te budzą poważny niepokój opini publicznej w związku z mającymi się odbyć w 2014 roku w Brazylii mistrzostwami świata w piłce nożnej oraz igrzyskami olimpijskimi dwa lata później.
IAR