Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bruksela Grecja pomoc

0
Podziel się:

Pomoc finansowa dla Grecji, pogrążonej w kryzysie, to główny temat szczytu przywódców strefy euro w Brukseli (początek ok. godz. 13.00). Wiele wskazuje na to, że na spotkaniu padnie konkretna suma wsparcia dla władz w Atenach - mówi się o 100 miliardach euro - i ustalone zostaną warunki udziału tej pomocy, bo porozumiały się Niemcy i Francja. W Berlinie rozmawiali na ten temat kanclerz Angela Merkel i prezydent Nicolas Sarkozy.

Decyzja o pomocy dla Grecji jest kluczowa, by kryzys nie zdestabilizował sytuacji w strefie euro, nie pogrążył jeszcze bardziej Portugalii i Irlandii i nie rozlał się na przykład na Hiszpanię, czy Włochy. Tymczasem Eurogrupa przez wiele miesięcy nie mogła uzgodnić szczegółów pakietu pomocowego dla Grecji. Stąd apel przewodniczącego Komisji Europejskiej. "Apeluję do przywódców, by wykazali się europejską odpowiedzialnością" - tak mówił wczoraj Jose Barroso i przestrzegał przed negatywnymi konsekwencjami w przypadku braku porozumienia. "Nie należy mieć złudzeń. Sytuacja jest bardzo poważna i wymaga rozwiązania. Jeśli go nie będzie odczujemy to w każdym zakątku Europy i poza nią. Liderzy muszą zasiąść do stołu i powiedzieć co mogą zrobić, a nie tylko czego nie są w stanie zrobić. Euro to wielkie osiągnięcie, nie możemy tego zlekceważyć, bo historia ostro nas osądzi" - podkreślił szef Komisji.
Nocne uzgodnienia Francji i Niemiec dają nadzieję, że porozumienie na szczycie będzie, bo głównie te dwa kraje spierały się o szczegóły drugiego pakietu finansowego dla Grecji. Chodzi o udział prywatnych inwestorów w tej pomocy. Władze w Berlinie chciały, by i banki wzięły na siebie ciężar wsparcia, a nie tylko budżety narodowe krajów strefy euro. Po pierwsze dlatego, że w Niemczech jest niechęć do wykładania kolejnych pieniędzy z budżetu na pomoc Atenom, a po drugie panuje powszechne przekonanie, że skoro banki kiedyś pożyczały Grekom bez żadnych ograniczeń pieniądze, to teraz powinny ponieść konsekwencje tych decyzji. Z kolei Francja gotowa była zrezygnować z udziału sektora prywatnego, jeśli miałoby to oznaczać częściowe bankructwo Grecji.
Wczoraj spekulowano o nowym podatku od banków, ale one już zdążyły przeciwko temu zaprotestować. Pojawiła się też propozycja, by specjalny fundusz ratunkowy dla bankrutów w strefie euro pożyczał Grecji pieniądze na zakup obligacji, lub gwarantował otwarte linie kredytowe. Na razie nie wiadomo, co konkretnie ustalono na spotkaniu w Berlinie.
W szczycie Eurogrupy nie weźmie udziału Polska, która wprawdzie nie przyjęła jeszcze wspólnej waluty, ale która kieruje teraz pracami Unii. Warszawa początkowo zabiegała o to, by uczestniczyć we wszystkich spotkaniach strefy euro. Tłumaczyła że te decyzja mają wpływ na całą Unię, ale nie było na zgody - głównie Francja nie chce dopuszczać do swego grona państw spoza Eurogrupy.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)