W ubiegłym roku w zamachach i walkach zginęło w Afganistanie ponad 6 tysięcy osób. Większość z nich to rebelianci i cywile, ale wśród ofiar było też niemal trzystu żołnierzy NATO. Pod tym względem dla wojsk Sojuszu był to najgorszy rok od początku wojny w Afganistanie. Najwięcej ofiar ponieśli Amerykanie i Brytyjczycy.
Według prognoz ekspertów, rozpoczęty rok będzie w Afganistanie równie krwawy jak rok 2008. Jesienią w tym kraju zaplanowano wybory prezydenckie. Do tego czasu talibowie będą robić wszystko, by w jak największej części kraju w ogóle nie doszło do głosowania.
Z kolei zapowiadane od wielu miesięcy rozmowy afgańskiego rządu z talibami o zawieszeniu broni i podziale władzy wciąż pozostają w sferze planów.