Wiceminister Włodarczyk powiedział, że mimo gigantycznych kolejek w przyszpitalnych przychodniach warszawskie Centrum Onkologii nie było w stanie zrealizować kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. 40 procent łóżek w placówce było niewykorzystanych - co świadczy o złym zarządzaniu - dodał.
Wiceminister Włodarczyk podkreślił, że patologii było wiele, między innymi koszt prowadzenia kuchni był trzykrotnie wyższy, niż w innych szpitalach. Dzienna stawka żywieniowa na jednego pacjenta wynosiła 35 złotych. Średnio w Warszawie - to 9-11 złotych.
Minister zdrowia powołał zespół, który przygotowuje zmiany organizacyjne i restrukturyzacyjne w Centrum. Planowane są zwolnienie około 300 osób, ale nie dotyczy to białego personelu. Obecnie w szpitalu pracuje 2700 osób. Miejsce obecnego dyrektora zajmie wyłoniony w konkursie profesor Krzysztof Warzocha - obecny szef Instytutu Hematologii i Transfuzjologii.