Stanisław Klepka prowadzi gospodarstwo agroturystyczne w Nieprowicach. Jego zdaniem ceny skupu i detaliczne powodują, że rolnicy działają na granicy opłacalności a konsumenci muszą płacić wysokie ceny za żywność. Klepka podaje przykład marchewki, która u rolnika kosztuje 30 groszy za kilogram, a w sklepie trzeba za nią zapłacić około 3 złotych. Jego zdaniem naprawa wadliwego systemu może potrwać lata.
Stanisław Pasternak, przewodniczący Stowarzyszenia Producentów Warzyw w Pełczyskach wyjaśnia, że obrót warzywami zdominowali pośrednicy. Pasternak wskazuje, że rolnicy sprzedają swoje plony pośrednikom na giełdach towarowych i do sklepów wielkopowierzchniowych. Producent warzyw dodaje, że produkcja żywności coraz mniej opłaca się rolnikom.
Mieszkańcy stolicy, którzy przybyli na teren Warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego potwierdzają, że żywność jest droga. W ich ocenie, producenci żywności powinni mieć możliwość sprzedaży swoich produktów w centrach miast. To zapewniłoby obniżkę cen żywności i lepszy zarobek dla procudentów.
Jak twierdzą rolnicy marża na niektóre produkty rolne w sklepach detalicznych sięga kilku tysięcy procent.
IAR