Chińskie władze nadały wydarzeniu dużą rangę. Konferencję zorganizowano w Wielkiej Hali Ludowej znajdującej się przy Placu Tiananmen, a zgromadzonych powitał sam prezydent Hu Jintao, który zapewniał, że Chiny będą dbały o prawa zagranicznych korporacji medialnych. Z dala od miejsca obrad organizacje zajmujące się monitoringiem wolności słowa w Chinach przypominały, że warunki pracy zagranicznych korespondentów w Państwie Środka wciąż dalece odbiegają od międzynarodowych standardów. Według nieoficjalnych informacji, Pekin intensywnie szuka partnera, który pomoże w opracowaniu strategii informacyjnej i promocyjnej. Jej zadaniem byłaby między innymi poprawa wizerunku Chin na świecie. Temu celowi służyć ma także stworzenie anglojęzycznego kanału informacyjnego, który miałby konkurować z podobnymi formatami koncernów z innych państw. Chińska telewizja rozpoczęła ostatnio nadawanie w językach arabskim i rosyjskim. Ofensywa medialna Chin kosztować ma ponad 7 miliardów dolarów amerykańskich.